piątek, 31 stycznia 2014

rozdział piąty

W poniedziałek , kiedy spotkałam się z Leną i Magdą , zaczęłyśmy rozmawiać na temat poznanych w poprzednim tygodniu chłopców. Magda zaczęła od tego , że denerwuje ją Arek , gdyż jest zbyt nachalny , a ją przecież on nie interesuje. Lena i ja wybuchłyśmy śmiechem , po czym powiedziałam :
- Ale Madziu, jak to Arek Ci się nie podoba ? - i dalej się śmiałam.
- Nieee ! - krzyknęła wkurzona Magda - On jest za niski dla mnie, prędzej by do Ciebie Klaudia pasował - powiedziała rozbawiona .
- Ta i co jeszcze - dopowiedziałam.
- Dajcie spokój, chyba nie będzie się kłócić co ? - spytała nas Lena.
 Razem z Magdą spojrzałyśmy na siebie i powiedziałyśmy :
- No niee .
- No i dobrze. - powiedziała zadowolona Lena dodając - Ejj , ale przyznajcie, że Michał to uroczy jest co ?
- No nawet , a co podoba Ci się ? - spytałam ją.
- Eee , no wiesz no - przytaknęła zakłopotana Lena.
- No dobra wiemy, w sumie racja on jest najprzystojniejszy z nich wszystkich - powiedziała Madzia.
Szczęśliwa Lena , że Magda ją popiera nic więcej już na temat Michała nie mówiła, ale chwila, spojrzała na mnie i już ten podejrzany uśmiech coś mi mówił , że o coś zapyta. Nie myliłam się co do tego, ale zdziwiłam się kiedy zapytała :
- Klaudiaa, a Tobie kto się z nich podoba ? Może Piotr ?
Zaskoczyła mnie tym pytaniem, skąd mogła to wiedzieć ? Ja przecież nic jej nie powiedziałam .Nie chciałam narazie aby wiedziały, przez co nawet o wydarzeniu z weekendu im nie powiedziałam.  Zawstydzona sytuacją półżartem powiedziałam :
- No co ty Lena , on ? Prędzej by się Madzi spodobał a nie mi .
Lena szybko spojrzała na Magdę i zaczęła :
- Podoba Ci się Piotruś ? No powiedz .
- Dobry żart, daj spokój - odpowiedziała zaskoczona Madzia.
- No no , pewnie , my już wiemy swoje. - dopowiedziała Lena i na tym zakończyły rozmowę o chłopakach.
 Następnego dnia były zajęcia , na które jak co każdy wtorek i czwartek chodzimy. Na zajęcia znowu przyszli chłopacy , co dziewczyny ucieszyło.Byłam tylko ciekawa co tym razem wymyślą aby ich zaczepić. Dłuższa chwila minęła od ich przybycia , a dziewczyny nadal nie zrobiły nic głupiego, to było dla mnie podejrzane. Nagle musiałam do toalety, nie świadoma opuściłam pomieszczenie, zostawiając dziewczyny same z chłopakami. W czasie mojej nie obecności Lena z Magdą od razu ruszyły w stronę grupki chłopców. Zaczęły wypytywać, czy któremuś się podobam . Skrępowany Piotr powiedział , że  musi iść do toalety. Zdziwiła zarówno ta reakcja dziewczyny jak i jego kumpli. Magda spojrzała na Sebę i Michała i spytała :
- Wiecie może czy ktoś się podoba Piotrowi?
- Nie mam pojęcia , a ty Seba? - odpowiedział pierwszy Michał.
- Co ty , mu ? Piotr nie jest jeszcze na etapie biegania z dziewczynami ani zakochiwania się tym bardziej - powiedział rozbawiony tą rozmową.
W tym samym czasie kiedy ja byłam w toalecie , wszedł do damskiego Piotr. Zdziwiona zapytałam :
- A ty co ? Nie pomyliłeś czasem toalet ?
- Nie , właśnie Cię szukałem. - Odpowiedział.
- Jak to szukałeś ? - zapytałam zdziwiona.
- Normalnie, mówiłaś coś swoim koleżankom o naszej znajomości ? O tym co było w weekend ?
Zaskoczona tym pytaniem odpowiedziałam :
- Nie, nic im nie mówiłam. A co ty tak nagle taki spanikowany ?
- To nic im nie mów. Bo one właśnie rozmawiają z moimi kumplami na twój temat, czy komuś się podobasz.
- Słucham ? Jak to rozmawiają ? Wypytują ? - spytałam nie zadowolona z tej informacji.
- Tak, dokładnie tak. Dlatego nie mogą wiedzieć o naszej relacji, bo jak powiedzą moim kumplom to wyjde na mięczaka przed nimi. Mogę Cię o to prosić ?
- W porządku. - powiedziałam i uśmiechnęłam się do Niego.
Po tym przytulił mnie dodając słowa  "dziękuję" i wyszliśmy z kibla. Uznaliśmy , że pierwsza ja wrócę do sali, żeby nie było podejrzeń. Wchodząc dziewczyny oczywiście biegiem wróciły na miejsce i spytały co tak krótko. Spojrzałam na nie z lekkim skrzywieniem i powiedziałam :
- A co ? Za mało czasu na obgadywanie ?
- Kto Ci tak nagadał ? - powiedziała szybko Magda.
- Nikt, po prostu idzie się domyślić , skoro , gdy weszłam wy wracałyście od chłopaków. - odpowiedziałam kryjąc Piotra, który mnie poinformował.
- yhyym - przytaknęła Lena.
Czułam się dziwnie przy nich, wiedząc , że podczas mojej nie obecności wypytywały czy któremuś się spodobałam. Również zaskoczyła mnie reakcja Piotra na to. Zachowywał się jakby coś ukrywał nie tylko przed kumplami, lecz także przede mną .Zaraz potem do sali wszedł Piotr i dołączył do kumpli przy stoliku. Seba od razu zaczął go pytać :
- Ty stary, a ty co od razu uciekłeś jak laski o Klaudię spytały , co?
- Ja uciekłem ? Wcale nie, po prostu musiałem iść się odlać, więc daj już spokój. - powiedział lekko zdenerwowany.
- Dobra, skoro tak sądzisz to może to był czysty przypadek .- Zakończył dyskusje Seba.
Za to u mnie nadal była nie komfortowa sytuacja z dziewczynami, gdyż Lena znowu poruszyła temat Piotra , mówiąc :
- A wiesz, że , gdy tak rozmawiałyśmy z chłopakami, bo skoro się skapnęłaś to już Ci powiem, to Piotr , gdy usłyszał o Tobie uciekł z sali  mówiąc ,że idzie do toalety?
- Serio ? No to co w związku z tym ? - spytałam ją zaniepokojona.
- No nic nie kumasz ? Chyba mu się spodobałaś, takie zachowanie to wiesz.
- Wcale nie. To nic nie znaczy, dajcie spokój z Nim. - powiedziałam oburzona próbując zakończyć krępującą rozmowe.
Dały spokój, choć było widać, że męczyło je jego zachowanie. Po zajęciach wróciłam szybciej do domu, nie zostając z dziewczynami na pogaduchy na klatce u Madzi. Cały czas zastanawiało mnie czy dziewczyny miały rację co do Piotra, czy mu się podobam. Po dłuższym namyśle uświadomiłam sobie , że bez względu na to co czuję Piotr , to ja się w Nim zakochałam. Za każdym razem , gdy mnie przytulał czułam się cudownie i nie chciałam aby mnie puszczał. Jego głos powodował , że się uśmiechałam, a jego oczy były najpiękniejsze. Jednak wiedziałam, że nie mogę powiedzieć tego dziewczynom, bo polecą do chłopaków i wszystko im powiedzą i wyda się o mojej relacji z Piotrem, a przecież mu obiecałam , że nikt się nie dowie. Tak o to zostałam w kropce, nie wiedząc co czuje Piotrek i z moją tajemnicą o moich uczuciach do Niego.

1 komentarz: